poniedziałek, 16 czerwca 2014

Szpachlowanie completed in 99%

Dzisiejszego popołudnia po pakowaniu książek zająłem się naszym wehikułem. Jako, że czas malowania zbliża się nieubłaganie postanowiłem potrzeć trochę szpachli i zająć się tym co każdy starannie od początku omijał. Czyli naszymi ukochanymi rynienkami i rancikami...

Zacząłem od rzeczy prostszych i wydających się być łatwiejszymi do wykonania, czyli  szlifowaniem tego, co wczoraj zaszpachlowałem szpachlą wykończeniową.









No i teraz nasze ulubione, wyczekiwane przez wszystkich ranty...










Na koniec, choć komary strasznie gryzły, w 4 miejscach, gdzie były/pojawiły się dziury nałożyłem trochę szpachli z włóknem szklanym coby raz na zawsze zamknąć temat szpachlowania...

Podbiel

1 komentarz: