niedziela, 27 kwietnia 2014

Łatanie Żula

Dzisiaj nie chce mi się zbyt wiele pisać, więc niech zdjęcia mówią za siebie :D Napiszę tylko, że trzeba połatać KTOsiowe wcześniejsze dziurowanko :)

Tutaj KTOsik siedzący i dłubiący nowy schodek :)




Szpachla, szpachla Panie bracie i na złombola pojedziemy ferrari :D Jeszcze troszkę trzeba te nasze ferrari dopracować, ale da się zrobić :D




 Piękna, rozparcelowana skrzyneczka narzędziowa :P















Mamy nowy schodek :D
A taki piąkny był, chamerykańsky :D




No i na koniec ciul karłowaty, miałkatus pospolity, tudzież po prostu zwyczajny sierściuch :D
Podobno boi się KTOsiowej szlifiery :D


piątek, 25 kwietnia 2014

Dziurawy Żul

Wczorajszym dniem, gdy ja musiałem pojechać na południe polski, a moja Najwspanialsza poszła do pracy KTOś (przez duże KTO) zakradł się do naszego Żula i go podziurawił :D Poniżej standardowo fotorelacjon :D (Czy jak to tam się pisze po francuskiemu)

A no i przy okazji ów KTOś wyczyścił światełka :D
Dzisiaj prawdopodobnie na pace zrobimy sobie ... grilla xD

środa, 23 kwietnia 2014

Nierówna walka trwa :)

I do tego są kolejne wygrane bitwy :)

Pierwsza z wygranych bitew, to zawieszenie przód. Wyczyszczone, zabezpieczone i prawie gotowe do montażu :)


Druga z toczonych bitew (jeszcze nie do końca wygranych) to walka z Rudą. Niestety siedzenie pasażera trzymało się na ... nie wiem na czym :D (dziwne, że samochód odpalał, bo akumulator masy to nie miał prawa złapać :D)


 I tutaj przerdzewiała ścianka grodziowa (jak? Czemu? Po co? To nikt tego nie wie :D)


 I zdjęcie przedstawiające Żula pod kołderką :)



Do tego jutro wysyłają do nas separator, więc jest szansa, że elektryka będzie działać :)

wtorek, 22 kwietnia 2014

Ubabrana żona :)

Zdjęcie z prac, coby nie było, że moje kochanie kochane nie pracowało z nami :D

Żona już od dobrych dwóch tygodni mi żyć nie daje, żebym wrzucił w końcu to zdjęcie :D Tak więc macie i podziwiajcie :D

Święta, święta i po świętach :)

Przez święta nie chciało mi się ostatnio aktualizować blogiszcza :) A jednak powinienem, gdyż zakupy zostały poczynione i mamy troszkę nowych zabawek dla Żula :) Wódki mu jeszcze nie kupujemy, ale tak czy siak będzie zadowolony, bo :D

1. Dostanie nowiuteńki zestaw kloszy do lampek :)


2. Dostanie brand new linkę do prędkościomierza (może w końcu będzie działać xD)


3. Dostanie brand new pompę hamulcową :) (hamulce i tak będą tylko spowalniać, ale przynajmniej nie będzie stresu, że płyn nam spierdzieli xD)


4. Dostanie wspaniałą przekładnię, która ma tylko standardowe luzy :) (jest szansa, że będzie można rozmawiać przez telefon w trakcie jazdy :) )


Przekładnia od razu została umyta i przygotowana :)


5. Tutaj nie wiem, czy na początku będzie szczęśliwy nasz Żul, bo trzeba go będzie pochlastać troszkę :) Ale po operacji dostanie nowiuteńki superancki szyberdaszek przyciemniany, otwierany, uchylany. Pełen serwis :)


6. Nowe uszczeleczki też się znajdą. Tak, mamy ochotę na to, żeby Żul nie przeciekał :D


7. No i oczywiście (A może przede wszystkim) superanckie, bo nie przerdzewiałe, przednie zawieszenie :)




Oprócz tego jutro będzie arkusz 2m^2 blachy 1,5mm coby podłogę połatać u pasażera :) I mamy już komplet kół, które mają większe szanse dojechać do celu niż te, które są na Żulku :D