środa, 11 czerwca 2014

Ciekawostka i nietylko

W związku z tym, że Sandałki wolą machać wiosłem niż przysłużyć się w słusznej sprawie Żul trafił do nas, czyli Podbiela i Kulki.

Na początku ciekawostka  po przyjeździe na Obiegową: Żula postawiłem obok Octavii i jakież było moje zdziwienie kiedy okazało się że Skoda jest WIĘKSZA od dostawczego Żuka...

 

No a teraz żeby by było, ze nic nie robimy postępy prac.

Przyjechała do nas paczka z dobrze znanego sklepu w Koszalinie, a w niej takie oto skarby :)



A zatem do pracy : ) Na początku posprzątałem i wykleiłem kabinę matą dekarską, bo po podróży od Sandałów do nas ( ok 10 km) przez pół wieczora nic nie słyszałem...





Żeby tego było mało postanowiłem wykleić trochę wygłuszenia. Jak mi ktoś jeszcze raz każe przyklejać coś na suficie to nie ręczę za siebie. Klej mam  nie tylko na ubraniu ale  i na włosach. Żonka też dzielnie pomagała i nie wiem czy to się nie skończy u niej obcinaniem włosów.

PS Maciuś nie wiem jak Ty to wyrównasz, ale wierzymy w Ciebie :)





Doszła też druga warstwa porosa na burtach (dolna część będzie po położeniu podłogi).


I jeszcze trochę w kabinie


2 komentarze: