wtorek, 19 sierpnia 2014

Działamy :)

Powoli do przodu :) Tak brzmi ostatnio nasza dewiza. Po przełomowym kroku, jakim było nadanie kolorku pracujemy nad detalami :)
A ogólnie dzisiejszy wpis stoi pod nazwą "wesoła TFUrczość Kulki" :)
I rozpoczynamy go zdjęciem z ukrycia :D

Żeby za chwilę zobaczyć piękne zdjęcie zaślepki w drzwiach


I dwa zdjęcia naszej pięknej pomarańczki :) Może trzeba szybko zmienić nazwę z ŻulPanter na SoczekPomarańczowy? xD


Po zdjęciach naszego pięknego samochodu nadchodzą zdjęcia z cyklu "Nie próbujcie tego w domu", czyli BHP w najlepszym wydaniu :D



By zaraz przejść do zdjęcia z cyklu "Czego jeszcze nie zrobiliśmy"


I zdjęcia puszki blachogumu :D


I kolorowego koła :)


Dalej tylko niedoróbki lakiernicze na zderzaku (to chyba nie miało tak wyjść :D Ale wyszło ;P)


I zdjęcie szabrowania resztek uaza.


Przy tym zdjęciu Kulka nie mogła sobie nie pozwolić na mały artyzm, gdyż dojrzała piękne wzorki z brudu na obudowie resztek uaza :)


Ale zaraz na szczęście wróciła do naszego Żula :)


I konkurs z cyklu: Co to jest? :D


Nie zabrakło również zdjęć resztek komory lakierniczej,


otwartej maski,


silnika pod otwartą maską,


Nowego, pomalowanego zbiorniczka wyrównawczego płynu olejowego, czy jak to tam się nazywa :D


Głośników


I małego odpoczynku :D A dokładniej kolejnego testowania wspaniałej zabudowy :D (bo oczywiście podczas pracy nie odpoczywamy, bo nie mamy na to czasu :D


Po testowaniu zrobiliśmy pierwsze próby zamontowania ostatniej klamki. Ogólnie tamte próby spełzły na niczym, ale w końcu klamkę udało się zamontować :)


I kolejna porcja artystycznych zdjęć. Tutaj widzimy ... folię :)


Uwaga! Więcej folii :) (Deszcz zaczął padać i Kulkę zauroczyły kropelki spływające po pozostałościach z naszej wspaniałej komory lakierniczej v. 2.0)


I znowu folia :) Tym razem pomarańczowa :D


Brudne ciuchy (a może i czyste :D)


Moje nogi :D (wiem, że są jak u łani. Długie i owłosione, ale nie wiem po co je fotografować :D)


Szyberdach na białym tle (w trakcie pisania posta, idealnie zlewał się z białą kartką :D)


I zdjęcie z cyklu "w jaki sposób Kulka nie może patrzeć na Podbiela" :D


Na koniec zostawiliśmy nasz najnowszy nabytek, czyli zestaw pięknych, nowych i mięciutkich jak pupa słonia wykładzin :D




Ja tam byłem za piękną żółciutką, ale się nie zgodzili :( (chociaż Maciuś, nasz drogi przyjaciel, powiedział, że mi ją obszyje i będę mógł sobie ją powiesić na ścianie :D)

I to tyle zdjęć w wykonaniu Kulki :) Szczerze się przyznam, że ja takich robić nie potrafię i mimo wpisów pełnych aronii i innych dziwnych nieznanych dla mnie określeń, bardzo ją podziwiam za tak ... ciekawe i intrygujące spojrzenie na naszą pracę :D
Dobra, bo to już 7 AM. Trzeba iść obudzić sąsiadów jakąś szlifierką, czy inną wiertarką :D
Cytując klasyka: "BRUM, BRUM! MADAFAKA!" :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz