Z Kulką wróciliśmy z pracy ok 19 Ula zabrała się za dalsze pakowanie a ja miałem te 2h na prace przy aucie. No i zaczęły się kłopoty przy próbie przestawienia auta okazało się, że sprzęgło się skończyło... OOO SIC :/ Mam już pierwszego winnego a jest nim wyciek płynu hamulcowego z pompy (nowa już czeka na montaż).
Pozostawiając bestie gdzie była zabrałem się za wygłuszanie "czapki" .Miejscami są nawet 3 warstwy pornosa + 2 warstwy maty bitumicznej alu.
Po skończonej pracy zabrałem się za pomiary. Jakiś miesiąc temu robiliśmy je pierwszy raz i wyszło nam, że w kabinie bez żadnego wygłuszenia są aż 93 db!!!
Teraz po wyklejeniu podłogi matą bitumiczna alu + kawałka podłogi w nogach pasażera jest duża poprawa.
Następnie przyszedł czas na pomiary przy założonej "czapce".
A teraz czas na wrażenia... Jest ogromna różnica!!!! Jest głośniej na zewnątrz niż w środku. Kolejny wniosek jest taki, że musimy dobrze wygłuszyć ścianę grodziową, podłogę oraz jakie było moje zdziwienie półkę i podszybie...
Tyle na dzisiaj idę spać, bo mam ciężki tydzień za sobą...
Podbiel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz