Co udało nam się dzisiaj zrobić? W sumie troszkę:
- Złożyliśmy zawieszenie (został do przykręcenia stabilizator, ale to już jak żuk stanie na łapkach)
- Rozebraliśmy hamulce okazało się, że tłoczki to zardzewiały szrot (czyszczenie itd. zrobione. Czekamy na tłoczki)
- Zamontowaliśmy kilka razy serwo hamulca i stwierdziliśmy, że jest spoko :)
- Zamontowaliśmy linkę sprzęgła i działa (a przynajmniej tak nam się wydaje :D)
- Podbiel zobaczył, że gośc od którego kupowaliśmy nas oszukał i mamy złe piasty (do wersji 3.5T) i niestety musimy kupić nowe :/
- Zaczęliśmy uzbrajać silnik i niepewnie patrzeć na elektrykę :)
A na koniec kilka fotek zrobionych przez żonkę (nie mogło zabraknąć przynajmniej jednego kota xD)
Qzwa ale mocowanie pompy wygląda jak po ostrzale...
OdpowiedzUsuńNie popisałeś się Panie kolego...
Kurcze, człowiek tu życie naraża, przed pociskami się uchyla, a jedyny komentarz to "Nie popisałeś się" :P
Usuń