Tak więc od dzisiejszego odcinka testuję nową zabawkę i zamiast zdjęć będę wrzucał timelapsy :) (a co, trzeba iść z duchem czasu). Mam nadzieję, że nie będzie to bardzo upierdliwe :)
Tak więc, podsumowanie. W ostatnią sobotę, jeszcze z Podbielem rozebraliśmy zwrotnice. Niestety stronę kierowcy trzeba było zdemontować całkowicie, bo się małpa nie chciała rozebrać sama. Tak więc, odkręciliśmy całą zwrotnicę i ... stwierdziliśmy, że trzeba wszystkie śruby powymieniać, bo jest tragedia. Tak więc zmieniliśmy sworzeń od strony kierowcy i na tym skończyła się nasza ok. 6 godzinna zabawa z młotem, połamanymi śrubokrętami i innymi ciekawymi rzeczami. Samochód zostawiliśmy mając jedną zwrotnicę złożoną, ale poza samochodem i jedną zwrotnicę rozmontowaną, ale na samochodzie.
W międzyczasie Podbiel zamówił zestawy naprawcze do zwrotnic i tak minął cały tydzień.
Dzisiaj, z samego rana stwierdziłem, że trzeba się wziąć do roboty. Plan był następujący:
- Zamontować zwrotnicę od strony kierowcy
- Zdemontować zwrotnicę od strony pasażera
- Złączyć zwrotnicę z mocowaniem koła :)
- Zamontować zwrotnicę od strony pasażera
- Pooglądać pedał sprzęgła :)
Plan został wykonany w 100% :) Odnośnie zwrotnic to zostało przykręcenie wszystkich nakrętek (połapałem je tak, żeby się dobrze trzymały, ale nie skręcałem, bo ostatnio mam szczęście do urwanych śrub :D)
Plan na najbliższy tydzień: zamontowanie hamulców tarczowych i założenie kół tak, żeby żuk w końcu stanął na swoich łapkach :)
Odnośnie samego timelapsa, to niestety w połowie skończyła się bateria w kamerce, więc zrobiłem tylko zdemontowanie zwrotnicy i kawałek montażu złożonej zwrotnicy :)
Wersja piano:
Wersja jazz:
I to tyle na dzisiaj :)
Bawcie się dobrze i dajcie znać która wersja jest lepsiejsza :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz