wiem, że dawno nie było nic pisane, ale to dlatego, że troszku się podłamaliśmy ilością prac. Na złombola w końcu nie udało nam się wyjechać i to też nas nieźle przybiło. Ale stwierdziliśmy jednak, że będziemy żyć i będziemy się starać pojechać na kolejny rajd, który mamy nadzieję, że nadejdzie.
W międzyczasie dalej walczymy z zamontowaniem silnika. Nawet mamy już pierwsze sukcesy, które zostały uwiecznione na poniższych zdjęciach :)
Tak więc, dużo nie mówiąc, zaczynamy :)
I to tyle zdjęć. A odnośnie tego co się udało zrobić, to silnik wisi przyspawany do ramy, skrzynia się mieści, ramę musieliśmy nadwyrężyć i mamy zagwozdkę co z tym fantem zrobić :) I będziemy musieli znowu podspawać podłogę.
Dalej do zrobienia jest kolektor wydechowy, dorobienie i wyważenie wału, elektryka silnika, przednie zawieszenie i hamulce i będzie wszystko :D